Opowiadanie

Pewnego razu Kazik zwalił se konia i sie cieszył, bo miol wytrysk. Ale cos poszło mu z odbytu , śmierdziało jak skunks i nagle coś mu się przypomniało, a to Helena ta pasi świnia. Grabki W dupe se wpychała i ustami wyciągala...;p Ale strasznie się wygimnastykowala i miala złamany kark i palec wskazujący, bo wciskala se go do odbytu. Kazik to mój wujek, więc ja też go kocham i zrobiłem mu loda z polykiem i nagle jakis dziwny szum uslyszalem wiec, Uciekłem z tamtąd bo gonily mnie takie bycze plemniki ze az mi sie mi do buzi cos dostalo. Nawet dobre, ale Niedo****** w smaku:P. Tak więc poszedłem do kiosku RUCH po prezerwatywy na... palce bo kiedyś bardzo je poodzierałem..i dlatego były obsmarowane spermą Razz. Kiedys poszedłem z taka laską do lasu po... chrust ponieważ brakowało na ognicho i nagle zobaczyliśmy ruchające sie psy tak sie ruchały, że się zapatrzyłem ze laska mi iściągła gatki, bo miala ochote na loda, więc pozwoliłem zeby mi obiagła. Nagle poczułem ból wiec patrze na mój 'członek' Razz i okazuje sie ze odgryzła mi połowe